Rys historyczny


     W roku 2011 minęło 125 lat pracy Sióstr Felicjanek w posłudze samarytańskiej w Krakowie przy ul. Kołłątaja 7. Przedfelicjańskie początki Zakładu sięgają 1854 roku, zainicjowała go hrabina Anastazja z Rudnickich Sołtykowa, osoba nie tylko majętna, ale i wrażliwa na ludzkie cierpienie, być może tym bardziej, że sama dotknięta była zaawansowanym reumatyzmem, ograniczającym możliwość poruszania się. Po śmierci hr. A. Sołtykowej w 1856 roku, dom znalazł się pod kuratelą jej syna, hr. Henryka Sołtyka, który po 10 latach mianował kuratorką owego domu swą kuzynkę Zofię Popiel, która z kolei zwróciła się do przełożonych Zgromadzenia z prośbą o objęcie placówki, za wstawiennictwem Ks. bpa Albina Dunajewskiego, oddanego ubogim społecznika. Do pracy początkowo (1866r) zostały skierowane dwie siostry: Maurycja Roszkowska - przełożona i Apolonia Smogorzewska, które przejęły opiekę nad 18 staruszkami znajdującymi się wówczas w Zakładzie. Zakład "na Blichu" w domu pod wezwaniem św. Benedykta Józefa Labre'a zaczął się przepełniać. Siostry starały się rozwiązywać narastające problemy lokalowe. Począwszy od roku 1891, za przełożeństwa s.M. Kolety Śliwińskiej, rozpoczęły rozbudowę i przebudowę domu. Udane i pożyteczne inwestycje zachęciły siostry do dalszych przedsięwzięć budowlanych. Zdecydowały się na kupno kilku sąsiadujących z domem parcel od ul. Kołłątaja, gdzie wzniesiony został w latach 1905-1907 nowy budynek: Zakładu Staruszek i Kalek, z monumentalną kaplicą wewnętrzną. Całą posiadłość otoczono murem. Środki finansowe pochodziły z ofiar krewnych, księży i przyjaciół Sióstr Felicjanek oraz zaciągniętego kredytu. Kwesta wystarczała zaledwie na codzienne wydatki i żywienie. Siostry rozwijały działalność samarytańsko-opiekuńczą Zakładu w duchu ewangelicznym i charyzmatu Zgromadzenia.

     W roku 1928 w Zakładzie przebywało 99 pań podopiecznych, a w 1929 było ich 103, z tego 49 utrzymywano całkowicie bezpłatnie. W okresie 1886-1929 z opieki korzystało 758 kobiet. Wiele z nich było ociemniałych, głuchych, nie mogących poruszać się o własnych siłach, dotkniętych ciężkimi chorobami. Opiekę duszpasterską wraz z posługą sakramentalną od początku sprawowali tu Ojcowie Jezuici.

     Gwałtowna zmiana warunków funkcjonowania Zakładu nastąpiła w lipcu 1943 roku. W tym roku na dzień 3 lipca niemieckie władze okupacyjne nakazały ewakuację wszystkich podopiecznych do Rymanowa. Osoby które nie mogły ze względu na stan zdrowia znieść długiej podróży, umieszczono w innym Zakładzie, w rodzinach i u znajomych. Natomiast 53 podopieczne wraz z 6 siostrami, kapelanem i personelem świeckim w liczbie 5 osób, przygotowano do przeprowadzki. Podróż z Krakowa do Rymanowa trwała całą dobę. Siostry wraz z personelem i podopiecznymi zamieszkały w willi "Gołąbek". Do trudności natury materialnej dołączyły się problemy natury egzystencjalno-duchowej, ponieważ w styczniu 1945 roku zmarł kapelan Zakładu o. Michał Diurzyński SJ. Wraz z jego śmiercią podopieczne i siostry zostały pozbawione opieki duszpasterskiej, gdyż nowego kapelana nie wyznaczono. Zmarło też kilkanaście podopiecznych, które pochowano w Rymanowie. Przeniesienie Zakładu z powrotem do Krakowa nie było łatwe, gdyż siostry nie otrzymały od władz żadnych środków finansowych na przeprowadzkę. Po zakończeniu wojny dnia 25 lipca 1945 roku podopieczne wraz z siostrami i personelem świeckim powróciły do swojego domu w Krakowie.

     W tym czasie, gdy Zakład funkcjonował w Rymanowie Niemcy zajęli dom przy ul. Kołłątaja 7, w ogrodzie wybudowali wygodne baraki, w których umieścili rodziny niemieckie z Berlina, pozbawione mieszkań wskutek bombardowań alianckich. W październiku 1944 roku Niemcy opuścili pomieszczenia Zakładu, które natychmiast zostały wykorzystane na schronienie około 130 rannych, ofiar powstania warszawskiego. Bardzo trudne i pełne niepokoju były lata pięćdziesiąte, gdy wojujący komunizm zaostrzył walkę z religią. Dla Zakładu rok 1950 był rokiem szczególnie uciążliwym pod względem przeprowadzonych kontroli. Poważny problem stanowił pobyt w Zakładzie dwudziestu mężczyzn - ofiar powstania warszawskiego. Przy pomocy Opieki Społecznej udało się ich przekazać do innych domów. W miejsce mężczyzn przyjęto kobiety i stan pensjonariuszek wzrósł do 100 osób. Troszcząc się o sprawy duchowe wszystkich pań podopiecznych, by umożliwić im kontakt z kaplicą i światem, w 1956 roku, zradiofonizowano cały Zakład. Siostry starały się o podniesienie kwalifikacji i umiejętności w zakresie pielęgniarstwa.

     Dnia 2 lutego 1960 r. została zawarta tzw. "umowa użyczenia" pomiędzy Zrzeszeniem Katolików "Caritas", a Zgromadzeniem. Trzeba tu zaznaczyć, że już od 1950 roku "Caritas" bezpłatnie używał 35 pokoi, plus pomieszczenia gospodarcze na prowadzenie Zakładu. Umowa zapewniała dalsze bezpłatne używanie tych pomieszczeń. "Caritas" zobowiązał się do utrzymania domu w stanie odpowiadającym jego przeznaczeniu i do przeprowadzenia wszelkich koniecznych remontów.

     Dnia 23 listopada 1970 r. miała miejsce wizyta duszpasterska Ks. Kardynała Karola Wojtyły. Ksiądz Kardynał odprawił Mszę św. i skierował serdeczne słowa do chorych i personelu.

     W 1971 roku zmieniona została nazwa Zakładu na Dom Pomocy Społecznej dla Dorosłych". Dzień 21 kwietnia 1990 r. był dla Zakładu dniem historycznym. Otrzymałyśmy pismo od sekretarza Episkopatu Polski Ks. Abp Bronisława Dąbrowskiego informujące o czynnościach zmierzających do rozwiązania Zrzeszenia Katolików "Caritas", które się dokonało 30 czerwca 1990 r. Od 1 lipca 1990 r. Zgromadzenie przejęło prowadzenie Zakładu we własnym imieniu pod nazwą: Zakład Opiekuńczo-Leczniczy i tak jest do obecnego czasu. W Zakładzie przebywają 72 pensjonariuszki - kobiety.

     Siostry swoją obecnością i służbą towarzyszą w przeżywaniu bólu i osamotnienia, wskazując na chrześcijański sens wartości ludzkiego życia i cierpienia. Ofiarują dobrowolnie siły i zdrowie, współpracują z Chrystusem w duchowej odnowie świata, szanują godność i wartość człowieka jako dziecka Bożego, niezależnie od kondycji zdrowotnej. Starają się ogarniać wszystkie chore współczującą miłością, wzorowaną na miłości Chrystusa.


 
   
Strona główna